paź 15 2008

bmw


Komentarze: 0
Wolbach jest gitarzystą i wokalistą a także autorem tekstów rockowej grupy Harlem. Zespół kojarzony jest z Płockiem. Niegdyś grał w bardzo popularnym na przełomie lat 70. i 80. zespole Babsztyl. Muzyk jest pod urokiem naszego miasta i... jego mieszkanek, i często wraca na toruńską Starówkę. Kilka dni temu na krótko odwiedził Toruń. Z Ryszardem Wolbachem rozmawiał Robert Sauron Majewski. Skąd pochodzisz? Urodziłem się w połowie lat pięćdziesiątych w Poznaniu, ale przez ostatnie 26 lat jestem związany z Płockiem. Skąd wziął się pomysł na życie muzyką? Oczywiście to przypadek. Na Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku poznałem Zbyszka Hofmana, który był posiadaczem gitary. Po kilku spotkaniach w akademiku zauważyliśmy, że nasze nieudolne granie zwraca uwagę płci przeciwnej. Zapraszali nas na różne imprezy. Dowiedzieliśmy się o imprezach o charakterze turystycznym, które odbywały się na prawdziwej scenie i przy prawdziwym nagłośnieniu. I tak nasz debiut miał miejsce na przeglądzie piosenki turystycznej – Bazuna, gdzie zdobyliśmy wyróżnienie. Do zespołu dokoptowaliśmy małą brunetkę Czesię, którą nazywaliśmy” babsztyl” i tak powstała nazwa zespołu. Znowu przez przypadek zakwalifikowaliśmy się do Opola gdzie zdobyliśmy wyróżnienie za piosenkę „W siną dal” oraz otrzymaliśmy propozycję nagrania płyty. Sprzedała się w nakładzie 220 tys. egzemplarzy. Myślę, że życie samo pisało mi scenariusz.
mammamia : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz